http://www.test.rowery650b.eu/images/stories/news/Rowery/marin_rift_2014/rift_zone_29er_xc7__large_1152_658_80_c1_smart_scale.jpg

Kalifornijski Marin od zawsze kojarzył mi się dobrze, sam nie wiem dlaczego. Na rowerach tej firmy nawet nie jeździłem, więc chyba należy to zrzucić na bezwarunkową miłość do tego, co ze Stanów. No nie do końca

 

Mateusz Nabiałczyk

Co mnie tak zauroczyło? Po pierwsze klasyczny, wręcz zeszło epokowy design. Nie znajdziemy tu 20 kolorów lakieru, udziwnianych czcionek i przejść tonalnych. Klasyczne barwy, istny minimalizm, który gwarantuje ponadczasowość…pamiętacie dawne malowania Specializedów, gdzie rama była czerwona, czarna lub biała, a do tego biały lub czarny napis i tyle? To były czasy.

rift zone 29er xc7  large 1152 658 80 c1 smart scale

Kolejnym czynnikiem jest zawieszenie. Dosiadając kolejnego virtuala częstokroć czuję się oszukany. Okazuje się bowiem, iż rzekomo najbardziej zaawansowany system zawieszenia pracuje jak drewniany kołek, tylny trójkąt lata na boki, a łożyska dostają niezły wycisk. Do tego całość swoje waży i kosztuje.

Marin proponuje swojego 4-zawiasa, czy tam jego pochodną. Quad Link to coś, co może zainteresować . Wszystko, co możliwe, upchano w przednim trójkącie. Charakterystyka zawieszenia podobno cechuje się względną tępotą w kontekście mikroprzeszkód, natomiast wraz z ich wzrostem nasila się magia czterozawiasu….słowem błogie huśtanie.

16305 PI Image 5

Dodatkowo podania gminne donoszą, iż jest to baaardzo sztywna bocznie zawiecha. Na łeb bije DW-Linka, VPP i inne tego typu szczyty szczytów. No ciekawe.

Pytanie zatem, dlaczego Marin w Europie furory nie zrobił, wręcz nie istnieje? No właśnie. Geometria też niczego sobie, wszystko mieści się w bezpiecznych normach, gwarantujących przyzwoity rower na kołach 29”…poza 1 kwestią – długością tylnego ogona. Z drugiej strony podobną wartość ma np. Anthem 29, którym zachwyca się ten i tamten ląd, więc w czym problem?

geo

Już wieeem! W całej Polsce nie ma oficjalnego dystrybutora, ani nawet 1 sklepu z Marinami! No niestety, ale ładny co? Może ktoś przedsiębiorczy przemyśli temat i zaskoczy jeśli nie w przyszłym, to kolejnym sezonie? Wszak producent ma do zaoferowania o wiele więcej, choć wszystko z względne długimi, jak na europejskie standardy, ogonami. Co nie zmienia faktu, że na mało pokręcone maratony akurat to nie jakaś masakryczna wada, przynajmniej dla niektórych.